To zdjęcie, którego autor popijając pewnie pyszną kawe w ogrodzie letnim na dachu hotelu „Admiralspalast”, uwiecznione zostało na pocztówce. To widok dla nas Zabrzan i gości wręcz fascynujący.

Tak pokrótce co możemy tu dostrzec…

U dołu tory rozbudowanej wtedy głównej stacji kolejowej miasta Hindenburg, jak nazywało się wtedy Zabrze, oraz nastawnię dysponującą (po wojnie ZZ).

Tuż za torami huta „Reden” o której wzmianka pojawia się w czasopiśmie ”Zeitschrift für das Berg-, Hütten- und Salinenwesen im Deutschen Reich” w 1856 r.  Huta dotrwała do roku 1945.  Dwa lata później powstała tam Zabrzańska Fabryka Maszyn Górniczych, późniejszy POWEN, który funkcjonuje do dziś w nieco zmienionej formie.

Ten duży beczkowaty obiekt, to zbiornik gazu przy koksowni „Skalley” (po wojnie Zaborze) o pojemności 60 tyś m3. Drugi bliźniaczy stał przy obecnej ul. Mikulczyckiej.

Patrząc dalej widzimy zabudowania Hindenburg-Ost, tak od 1936r nazywało się Zaborze. Cztery wysokie kominy to ciągle jeszcze pracująca elektrownia. Obok szyby kopalnii „Królowa Luiza (Westfeld)”, po wojnie kopalnia „Zabrze”. Dostrzec możemy też wieżę kościoła św. Franciszka.

Gdyby dziś wykonać podobne ujęcie, widok byłby podobny, przecież wiele tych zakładów istnieje nadal. A na gościu hotelu „Admiralspalast”, o ile nie był ze Śląska, taki krajobraz musiał robić piorunujące wrażenie.

Pocztówka w obiegu w 1937 roku.

Wydawca: Verlag C.W. Mierzwa, Hindenburg\Oberschl.

Opis: Piotr Herszowski.       Pocztówka z jego kolekcji.                                          04.10.2019