Pocztówki Zabrze

Plac Krakowski w latach 50.

Dzisiaj o kartce, którą wydało wydawnictwo Art Wrocław w latach 50-tych
Seria tych pocztówek, co mogliście już zauważyć na kilku wcześniej publikowanych przykładach, charakteryzuje się wyjątkowo dobrą jakością fotografii.
Na tej możemy przyjrzeć się, jak w tamtym czasie prezentował się Plac Krakowski.
Pierwszym elementem, który rzuca się w oczy, jest zadbana zieleń i wysoki murek, oddzielający teren zielony – dziś niestety już nieistniejący.
W centralnej części widzimy budynek Łaźni Miejskiej (tu jej historia i dużo zdjęć,również takie samo ujęcie z 1929 roku) wzniesiony w 1929 roku. Nadal można go podziwiać, choć w mojej opinii nie prezentuje się już tak okazale jak dawniej, głównie przez dobudowane piętro po lewej stronie.

1

2

Po prawej stronie kadru znajduje się kamienica pod adresem Plac Krakowski 1.
W miejscu dawnego sklepu spożywczego mieści się dziś sklep komputerowy.

Zwróćmy uwagę na szyld nad wejściem do tego sklepu. Jest wyjątkowy. „Artykuły Spożywczo-Kol”. Skrót „KOL” oznacza najprawdopodobniej „Kolonialne” i jest to prawdopodobnie ostatnia reklama gdzie towary delikatesowe i pochodzenia zagranicznego określono w Zabrzu tym pojęciem.
Warto dodać, że przed 1945 rokiem ten fragment wyglądał nieco inaczej – obok stała identyczna bliźniacza kamienica, zniszczona prawdopodobnie podczas działań wojennych w 1945 roku (choć mogę się mylić).

Za nią wznosi się ewangelicki Kościół Pokoju, którego zegar na wieży wskazuje godzinę 10:55.
Ulicą mknie natomiast klasyczna Warszawa M20, dodając całej scenie charakterystycznego klimatu lat powojennych.

Na koniec – tłumaczenie treści pocztówki, które być może wyda się wam interesujące.

„Dziś wysyłamy list do Martel, a razem z nim chcemy przesłać Wam te kilka słów i serdeczne pozdrowienia.

Pamiętamy o Was i często wspominamy.
Karl na pewno się ucieszy, gdy zobaczy na tej kartce miejskie kąpielisko, a w tle ewangelicki kościół.
Od naszego drogiego Karla dowiedzieliśmy się, że podróż odwiedzinowa od Was tutaj bardzo podrożała.
Gdyby Erna wybrała się w tym roku, kosztowałoby to niemało.
Przesyłam Wam też wycinek z gazety – Erna ma Wam powiedzieć, ile teraz kosztuje taka podróż.
Jak się Wam wszystkim wiedzie?
Erna pisała, że kupiliście nowe meble do sypialni – podobno wyglądają bardzo elegancko!
Czy rozmawialiście już z Erną w sprawie naszej przeprowadzki?
Zostaniemy tutaj tylko wtedy, jeśli naprawdę chcecie, by ktoś z nas pozostał jeszcze w domu rodzinnym.

Mieć tu dom z lokatorami nie daje żadnej radości – wszystko się niszczy, ludzie psują, a jeszcze potem człowieka obgadują.
Najlepiej mieć mały domek tylko dla siebie.
Na koniec przesyłamy Wam najserdeczniejsze pozdrowienia.
Bądźcie zdrowi i niech Wam się wszystkim dobrze wiedzie!
Z miłością,
Wasza Renate z rodziną”.

Opracował: Rafał Tylenda.          Pocztówka jest jego własnością.               12.10.2025