Historia do 1945 r

Morderstwo na Urbana 3. Raport prasowy z 1911 r.

W tym opracowaniu przedstawię – za pomocą prasy – głośną sprawę zabójstwa dokonanego w Zabrzu w 1911 roku. Pokażę też dwa podejścia do tematu: bardziej sensacyjne oraz to bardziej rzeczowe.

Ofiarą tej historii była Gütel Prager, 36-letnia handlarka pochodzenia żydowskiego, wywodząca się z Chrzanowa. Była matką ośmiorga dzieci, z których najmłodsze miało zaledwie półtora roku. Do jej zaginięcia doszło w lutym 1911 roku – po raz ostatni widziano ją w Zabrzu, na ulicy Glück Aufstrasse, czyli dzisiejszej Szczęść Boże.

Cała sprawa wybuchła w maju 1911 roku. Już w numerze 66 z 3 maja „Gazeta Ludowa” informowała o okrutnym morderstwie. Do odkrycia doszło przy ulicy Urbanstrasse 3 – w artykule nazywanej „domem Czekały”. To skargi lokatorów, że w budynku ciężko pali się w piecach, skłoniły gospodarza do wezwania kominiarza. Po dotarciu do piwnicy i otwarciu – jak określono w artykule – „cugów”, oczom obecnych ukazał się straszliwy widok: nadpalone ciało kobiety, ocenionej na wiek 16–18 lat. Później, po przybyciu policji i lekarzy, ustalono prawdziwy wiek ofiary.

Gazeta Ludowa 66

Pojawiły się wątpliwości co do czasu, przez jaki ciało znajdowało się w kominie. Fakt, że kilka lat wcześniej w budynku działała oberża, zdawał się wyjaśniać niektóre kwestie. Pojawiły się również absurdalne teorie, jakoby zabójstwo miało charakter rytualny i zostało dokonane przez Żydów.

W kolejnym numerze „Gazety Ludowej” – nr 67 z 4 maja 1911 roku – poinformowano o wynikach sekcji zwłok, które wykazały, że przyczyną śmierci było uderzenie w głowę. Podczas przeszukania budynku u jednego z lokatorów odnaleziono część ubrań należących do ofiary. Tożsamość sprawcy gazeta ujawnia dopiero w kolejnym numerze.

Gazeta Ludowa 67

Zanim do niego przejdziemy, oto relacja z niemieckojęzycznej gazety „Der Oberschlesischer Wanderer”, numer 101 z 4 maja 1911 roku:

„Der Oberschlesischer Wanderer”, numer 101

W sprawie zabrzańskiego mordu rabunkowego – Przyznanie się mordercy”
Podejrzany i zatrzymany za zabójstwo handlarki
Prager – krawiec Kupka – który z początku wszystkiemu zaprzeczał, ostatecznie przyznał się do winy, po długim śledztwie prowadzonym przez miejscową policję kryminalną.

Jego również aresztowana żona, mimo przedstawionych dowodów, wszystkiemu zaprzecza.

Jednak kupiec Horowitz z Bytomia oświadczył że rzeczy które Kupkowie sprzedali w lombardach Zabrza i Zaborza, oraz które noszą, były własnością zamordowanej, zakupione u niego w dniach 2 i 3 lutego.

Pani Birkhan oświadcza że handlarka dnia 15 lutego poprosiła ją do siebie i oznajmiła że udaje się do domu na Urbanstraße gdzie ma nadzieję dokonać dobrego handlu. Tam miała przybyć o godzinie 7 wieczorem, ale domu tego nie opuściła już żywa.

Według lekarza, po uderzeniu w głowię straciła jedynie przytomność, tak że zaniesiona do komina i oblana petroleum, spłonęła żywcem.

Pani Kupka, podczas aresztowania męża kilkakrotnie straciła przytomność, na podstawie jej słów, matka jej przypuszcza że była ona wspólnikiem tego zabójstwa.

Na jej wezwanie, aby wraz z mężem przyznała się do winy, nie reagowała.

Zbrodnicze małżeństwo umieszczono wczoraj w areszcie śledczym w Gliwicach. Kupka pochodzi z Pietrowic Wielkich koło Raciborza i ma 31 lat.

Zamówionych telegraficzne przez zabrzańską policję specjalistów z Berlina i Wrocławia odwołano tą samą drogą. Zabrzańską policję należy pochwalić za szybkie zdementowanie bezsensownych plotek, jakoby był to mord rytualny.

Teraz, dla porównania, relacja z „Gazety Ludowej” z 5 maja 1911 roku, numer 68.

I tutaj pojawia się pytanie: skąd aż takie rozbieżności w informacjach podawanych przez prasę?

Moja teoria jest taka, że niemieckojęzyczna prasa – nie chcąc przeszkadzać policji w pracy – celowo zmieniała niektóre informacje, by nie kolidować z prowadzonym śledztwem. Z kolei gazety polskojęzyczne z natury były nastawione na bardziej sensacyjny ton, dlatego już we wczesnej fazie śledztwa pojawiało się w nich wiele szczegółów zbrodni.

Gazeta Ludowa 68

W kolejnej relacji, napisanej przez emerytowanego inspektora policji kryminalnej w „Der Oberschlesische Wanderer” z 6 maja, numer 103, czytamy ( i to jest skrót):

Der Oberschlesische Wanderer 103

Zabójstwo kobiety w Zabrzu”
Na Górnym Śląsku tak ohydne mordy zdarzają się rzadko.

Policja zabrzańska szybko zidentyfikowała ciało ofiary, co bywa najtrudniejszą częścią dochodzenia. Sprawca, mimo że działał planowo i z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowych, nie był doświadczonym przestępcą – popełnił szereg błędów. Skradzione przedmioty zostały szybko odnalezione. Zamówienie specjalisty kryminalnego z berlina okazało się zbyteczne. Czy ktoś uważa że wykazałby się lepszą skutecznością niż nasza lokalna policja, tylko dlatego że jest z Berlina?

W „Gazecie Ludowej”, numer 70 z 7 maja 1911 roku, ujawniono dalsze szczegóły dotyczące sposobu zabójstwa oraz udziału żony Kupki.

Gazeta Ludowa

Informacja z Polskiej prasy – Gazeta Ludowa numer 68 z 5 Maja 1911 roku.

Gazeta Ludowa numer 68

Informacja z Polskiej prasy – Gazeta Ludowa numer 70 z 7 Maja 1911 roku.

Gazeta Ludowa 70

Proces
„Gazeta Ludowa” przerywa ciszę o sprawie już 17 czerwca w numerze 102, informując o rozpoczynającym się 22 czerwca procesie, który odbył się w Gliwicach.

Gazeta Ludowa 102

Już 24 czerwca w gazecie „Der Oberschlesische Wanderer”, numer 142, znajdziemy obszerną relację z tego procesu:

Der Oberschlesische Wanderer 142

Zabójstwo kobiety w Zabrzu przed sądem przysięgłych w Gliwicach
Gliwice, 23 czerwca.
Prokurator opisuje w dłuższych wywodach obiektywne fakty oraz zachowanie obojga oskarżonych – ich wypowiedzi w trakcie śledztwa i rozprawy sądowej, podkreślając w świetle ogromnej ilości kłamstw, zwłaszcza żony, ci absolutną niewiarygodność.

Mowy obrońców
Obrońcy obojga oskarżonych – Geisler i Schwarz – w swoich wystąpieniach przekonywali ławę przysięgłych, że ich klienci nie są winni morderstwa, lecz uszkodzenie ciała skutkujące śmiercią, podkreślając licznych sprzeczności w aktach sprawy i luki w materiałach dowodowych.

Wynik
Oskarżony uznany został za winnego, że 15 lutego zamordował handlarce Prager z pełną świadomością oraz że działał z zamiarem rabunkowym. Żona Kupki – według sądu – miała brać udział w przygotowaniach do zbrodni. Jego żona była wspólnikiem tej zbrodni. Okoliczności łagodzących nie znaleziono.

Wyrok
Józef Kupka z Zabrza zostaje uznany za winnego morderstwa i rabunku na handlarce Prager i skazany na karę śmierci.
Współoskarżona małżonka Franciszka Kupka zostaje uznana za współwinną i skazana na 5 lat ciężkiego więzienia z utratą praw na ten okres.

Józef Kupka przyjął wyrok w spokoju, podczas gdy pani Kupka mocno płakała.

Gazeta Ludowa” sprawozdanie z procesu zamieściła dzień później, w numerze 109 z 25 czerwca. Pisze się tam m.in. o próbach udowodnienia choroby psychicznej Kupki, jednak to twierdzenie zostało obalone przez lekarzy. W kolejnym numerze – 110 z 27 czerwca – pojawiają się dodatkowe informacje o procesie, w tym ta o braku skruchy małżeństwa Kupków, a także o prywatnym życiu obojga.

Gazeta Ludowa 109

Gazeta Ludowa 110

Finał
7 listopada 1911 roku gazeta „Polak” zamieszcza krótką notkę z informacją o wykonaniu wyroku na krawcu Kupce. Egzekucja miała miejsce w Gliwicach, w podwórzu tamtejszego więzienia. Dokonał jej kat Schwietz z Wrocławia. Ostatnie słowa Kupki brzmiały: „Jestem niewinny”.

Polak 133

W artykule celowo pomijam brutalne szczegóły tej zbrodni — po pierwsze, by uniknąć epatowania przemocą, a po drugie, ponieważ i tak są one obecne w załączonych wycinkach prasowych.

Na koniec – zdjęcie przedstawiające budynek, w którym rozegrała się ta historia: ulica Urbana 3, stan z 2009 roku, uchwycony w obiektywie Tomasza Górnego.
Budynek obecnie niewiele różni się od tego, co widzimy na fotografii.

I jeszcze mała refleksja — zapewne wiele budynków w naszym mieście, wiele miejsc, skrywa różne historie: i te dobre, i te tragiczne, jak ta. Większość z nich prawdopodobnie nigdy nie ujrzy światła dziennego.
Jeśli ktoś z czytelników obawia się, że
Historia Zabrza zamieni się w stronę kryminalną — bez obaw. Ten tekst to jedynie rezultat poświęconego czasu na przeszukiwanie archiwów i pomysłu, by przypomnieć to głośne przecież wydarzenie sprzed 110 lat.

1910

Fragment książki adresowej z 1910 roku – na liście lokatorów widnieje Josef Kupka – Krawiec, oraz niejaki Kupka Mattheus – ogrodnik, być może krewny naszego „bohatera”.

Niemieckojęzyczne teksty prasowe przełożył Andrzej Dutkiewicz (podczas gdy ChatGPT zawiódł ciężko).

Autor: Rafał Tylenda.                                             05.08.2025

Źródła:

https://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/31333/edition/28147 – książka adresowa Zabrza 1910

https://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/400308 – Gazeta Ludowa

https://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/82748 -Der Oberschlesische Wanderer

https://sbc.org.pl/dlibra/publication/19554/polak – Polak

https://fotopolska.eu/11043,foto.html?s=1.51&cx=411&cy=302 Fotografia Tomasza Górnego fotopolska.eu