Pocztówki powojenne

Foto – Zachęta i najsłynniejszy zabrzanin.

To miał być krótki opis pocztówki, ale dzięki Panu Wojtkowi Krzysztofowi Kowalskiemu już taki nie będzie. Zapraszam was na fascynującą historię zakładu fotograficznego „Zachęta”, którego właścicielka przyczyniła się do wygrania przez Krystiana Zimermana „Konkursu Chopinowskiego”.

Pocztówka będzie tylko tłem, ale tłem niezwykle ważnym, potrzebnym do rozpoczęcia tej historii. Wśród szyldów „Ruchu” i zakładu fryzjerskiego kryje się jeszcze jeden z napisem „Foto-Zachęta”. Prowadził go Stanisław Kowalski wraz z żoną, ale ta historia rozpoczyna się nie w Zabrzu, a w Warszawie.

Zabrze. Ul. Wolności.

Foto – Zachęta

Foto: J. Siudecki.

Pieczątka zakładu Foto – Zachęta

Stanisław Kowalski do momentu wybuchu wojny był pracownikiem Wojskowego Instytutu Geograficznego przy 1 pułku lotniczym „Warszawa”. Zajmował się tam fotografią lotniczą, a na podstawie jego zdjęć powstawały potem mapy terenu. Po rozpoczęciu wojny otwiera zakład fotograficzny „Foto-Zachęta” przy ulicy Pańskiej, w tym miejscu stoi obecnie Pałac Kultury i Nauki.

Koniec zakładu wiążę się z Powstaniem Warszawskim. Wraz z jego początkiem zbombardowany zostaję budynek, w którym się znajdował. Ginie wtedy też cały dorobek pracy z Warszawy, ale nie miłość do fotografii.

Należy dodać, że uczestnikiem Powstania był również Pan Stanisław, który pod jego koniec został ciężko ranny i trafił do obozu.

Już w 1945 roku Stanisław Kowalski i Janina Kowalska otwierają drugą Foto-Zachętę, tą w Zabrzu pod adresem Wolności 256.

Jak wspomina syn: „W 1959 roku uchwałą rady państwa tato został odznaczony Medalem za Warszawę, Krzyżem Partyzanckim oraz Medalem Zwycięstwa i Wolności.”

Pan Stanisław i krzyże – zbiory syna.

W 1975 roku ma miejsce też historia z najwybitniejszym współczesnym polskim pianistą Krystianem Zimermanem, przyszłym zwycięzcą słynnego „Konkursu Chopinowskiego” w tymże roku. A tak wspomina to syn fotografów Kowalskich, który chodził z Krystianem do jednej szkoły przy ulicy ks. Wajdy.

„Przyszedł o godzinie 23 z informacją, że potrzebuje fotografii, od której zależał start w konkursie na 5 rano. Wtedy nie było fotografii cyfrowej i mama musiała spędzić całą noc w ciemni. Przez kolejne lata fotografia całe lata wisiała na wystawie”.

Fotografie, która nie została do tej pory nigdzie publikowana, a która została wykonana jako załącznik w celu rejestracji do Konkursu Chopinowskiego w 1975 roku, pokazujemy za zgodą Wojciecha Krzysztofa Kowalskiego. Posiada on też jeszcze kliszę, na której została wykonana.

Fotografia Krystiana Zimermana – zbiory syna.

Historia drugiej „Foto-Zachęty” kończy się w 1991 roku, kiedy umiera Pani Janina.

Uznałem tę historię za wartą opisania, choćby przez sam fakt, że miejsce to istniało 46 lat w krajobrazie miasta, a zakładów z takim stażem nie było wiele. Krystian Zimerman jest najsłynniejszym obecnie na świecie zabrzaninem.

Dziękuję za historię i możliwość jej opublikowania Panu Wojtkowi Krzysztofowi Kowalskiemu.

Autor: Rafał Tylenda.      Pocztówka z jego kolekcji.        14.09.23