Pocztówki Mikulczyce Mikultschütz Klausberg
„Wędrowny” kościół św. Wawrzyńca z Mikulczyc.
Parafia św. Wawrzyńca w Mikulczycach należy do najstarszych na terenie obecnego miasta Zabrze (obok św. Andrzeja w starym Zabrzu i św. Jana Chrzciciela w Biskupicach). Wszystkie trzy posiadały drewniane świątynie, lecz żadna z nich nie przetrwała do dnia dzisiejszego. Ale to ta z Mikulczyc jest najlepiej udokumentowana a wielu Zabrzan na pewno ją pamięta, gdyż zniknęła z górnośląskiego krajobrazu dopiero w 1982 roku.
Opis na odwrocie:
„Nasz kochany Górny Śląsk”. Kościół z drewna brzymowego* w Mikulczycach powiat Bytom. Obecnie w Bytomskim Parku Miejskim.
Co ciekawe świątynia przedstawiona na pocztówce była drugą drewnianą konstrukcją w tym miejscu. Pierwsza powstała na przełomie XIII/XIV wieku. Została zniszczona w trakcie reformacji na początku XVI wieku. Kościół o którym mowa wybudowano na „górce” we wsi Mikulczyce prawdopodobnie około roku 1580 (pojawia się też data 1530 r). Zbudowano go na planie kwadratu o długości 10,95 m i szerokości 10,30 m. Jego powierzchnia liczyła 1987 m3. W oczy rzuca się czworoboczna wieża dzwonnicy, pierwotnie stała jako osobna budowla, którą później połączono z nawą główną kościoła daszkiem.
Kościół służył parafianom do końca XIX wieku. W tamtym czasie, wraz z rozwojem Mikulczyc, stał się po prostu za mały by pomieścić wszystkich wiernych. Proboszcz Franciszek Cieślik uzyskał pozwolenie na budowę nowej świątyni, był to rok 1892. Ksiądz Cieślik niestety nie doczekał otwarcia nowego kościoła, zmarł 3 marca 1895 roku. Uroczystości pogrzebowe odbyły się jeszcze w drewnianym kościółku. Po otwarciu nowego, stara drewniana konstrukcja wzbudzała zainteresowanie wielu instytucji zajmującymi się zabytkami.
Kościół postanowiono rozebrać i przenieść w inne miejsce. Pierwotnie miał trafić do Wrocławia, ostatecznie trafił do Bytomia za cenę 5 tyś marek. Drewniana konstrukcja została relokowana w bardzo profesjonalny sposób i od razu stała się bardzo popularna wśród Bytomian. Po dojściu narodowych socjalistów do władzy w 1933 roku, wewnątrz kościółka ustawiono sarkofag niemal w całości wykonany z węgla, o olbrzymiej wadze 1300 kilogramów. Poświęcony był ofiarom I wojny światowej z Bytomia. Na zewnątrz powiewały czerwone flagi ze swastyką. Rok 1945 przyniósł nieliczne zniszczenia. W latach 50. były plany przeniesienia go do nowo powstającego Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Kościół stał w zasadzie nieużywany, choć pomysłów na jego zagospodarowanie było wiele.
Aż do feralnej nocy 14 listopada 1982 roku kiedy został podpalony. Jego konstrukcja spłonęła w 85%. Winnego nie udało się odnaleźć a śledztwo umorzono. Mimo iż Muzeum Górnośląskie czyniło starania by kościółek odbudować, plany te spełzły na niczym a resztę konstrukcji rozebrano. Do dziś możemy w Parku Kachla w Bytomiu zobaczyć miejsce gdzie stał, zachowały się resztki fundamentów i ogrodzenia.
Pamiątkowy krzyż z Mikulczyc.
*Kościoły zbudowane z grubo ciosanych siekierą drewnianych bali o przekroju kwadratu, tzw. drewna brzymowego lub Schrotholz (Niem.). Drzewa przewidywane do budowy tym sposobem były odpowiednio przygotowywane. 3-4 lata przed ścięciem usuwano z nich spiralnie korę pod koroną. W efekcie wzrastała ilość żywicy w pniu, co zapewniało naturalną ochronę przed szkodnikami i czynnikami atmosferycznymi po ich zabudowaniu. Ten sposób budowy domów i kościołów stosowano wiele stuleci na Śląsku i Górnych Łużycach.
Około 1930 roku naliczono na Górnym i Dolnym Śląsku ok. 130 kościołów zbudowanych tą metodą. Na przełomie XIX i XX wieku coraz częściej budowano z cegły.
Autor: Piotr Herszowski. 07.11.2022
Zdjęcia współczesne: Piotr Herszowski.
Źródło:
Damian Halmer, Justyna Lach. „ECCLESIA LIGNEA Nie zachowane kościoły drewniane Zabrza”. Wydawnictwo: Illustris .