Katastrofy Górnicze

Smierć czterech górników na kop. Guido w 1908 roku.

Ta tragiczna historia rozegrała się 5 czerwca 1908 roku na poziomie 170 w kopalni Guido w Zabrzu.

Hindenburg, O.-S. Guido-Grube

Hindenburg, O.-S. Guido-Grube

Górnoślązak z dnia 11 czerwca 1908

Na początku przyjrzyjmy się relacji gazety Górnoślązak z dnia 11 czerwca 1908 roku, w której to zamieszczony jest następujący opis wypadków: Górnik Fojcik dostaje zadanie, by na głębokości 170 metrów, w pokładzie Einsiedel, w którym, jak twierdzi gazeta, ma sprawdzić tamy w ganku znanym innym górnikom, jako niebezpieczne miejsce z powodu wydobywających się niebezpiecznych gazów. Fojcik jednak nie wraca na tyle długo, że zaniepokojony dozorca Borszcz rusza z dwoma towarzyszami, by odszukać zaginionego przeczuwając, że mogło się zdarzyć jakieś nieszczęście. Zbliżając się do miejsca coraz wyraźniej czuje zapach ulatniającego się gazu, a po chwili pada tracąc przytomność, podczas gdy jego dwaj towarzysze cudem unikają podobnego losu ratując się ucieczka. Do akcji rusza więc młody górnik Brix, któremu, uzbrojonemu w odpowiednie przyrządy, udaje się wydostać, niestety już zmarłego, Dozorce Borszcza. Wraca na miejsce zdarzenia drugi raz, by już niestety nie wrócić. Jak się okazuje zawiódł aparat ratunkowy, przez który również Brix traci życie. W wielkim niepokoju do miejsca zdarzenia rusza ojciec Brixa, również górnik, zostając ostatnią ofiara opisywanej tragedii. Około godziny 18 wieczorem, tego samego dnia, udaje się wydobyć wszystkie ciała z pokładu 170. Po tym fakcie w miejsce to zjeżdża, jak podaje gazeta, naczelnik policji górniczej, majster górniczy Drotchamann, radca górniczy Schlicht z Bielszowic, inspektor górniczy Mende oraz nadsztygar Bothe. Tego samego dnia zostaje wysłane też sprawozdanie telegraficzne do ministra. Na końcu relacji z tragedii autor wraca jeszcze do postaci Borszcza, który z dniem 1 lipca 1908 roku miał zamiar przejść na emeryturę.

Gazeta Robotnicza z dnia 11 czerwca

Druga Wersja

Nieco inną wersję zdarzeń znaleźć możemy w Gazecie Robotniczej z dnia 11 czerwca. Relacja ta zaczyna się podobnie. W stosunku do poprzedniej, główne różnice dotyczą samego końca tragicznej akcji. W tej wersji to syn rusza szukać ojca, który nie wraca z akcji ratowniczej. Nazwisko Brix zostalo tu też zapisane jako Biks.

Der Oberschlesische Wanderer z 10 czerwca,

Pogrzeb

W tym miejscu sięgniemy do czasopisma Der Oberschlesische Wanderer z 10 czerwca, by dzięki tłumaczeniu pani Dany Durdyn przyjrzeć się relacji z pogrzebu.

Pogrzeb czterech górników, którzy zginęli na kopalni Guido, rozpoczął się dzisiaj rano o dziewiątej, w szczególnie godny sposób. Wielkie tłumy ludzi zebrały się na ulicy Doroty, którą z Lazaretu dla załogi, skierował się  kondukt. Cała załoga pola południowego, wyżsi urzędnicy górniczy, delegacje ze sztandarami wschodniego i zachodniego pola kopalni Królowa Luiza, zakładu górniczego Bielszowice i kopalni Zero w Makoszowach oraz niezliczeni żałobnicy towarzyszyli tym czterem dzielnym, poległym na stanowisku pracy górnikom, w ich ostatniej drodze. Przejmujący był ten wyraz pełnego żalu, współczucia, wyrażany przez górniczą załogę. Poważne, blade twarze górników w ich paradnych mundurach, przytłumione dźwięki górniczej orkiestry i szloch najbliższych krewnych, na nowo stawiały ciężar tego nieszczęścia przed oczami. Niekończący się kondukt pogrzebowy skierował się najpierw do kościoła św. Anny, gdzie ciała zostały złożone przed ołtarzem. Kościół nie mógł pomieścić wszystkich przybyłych. Po mszy świętej, około godziny dziesiątej, kondukt pogrzebowy skierował się na cmentarz katolicki. Przed każdą trumną szedł duchowny. Karawany zostały otoczone przez górników w mundurach. Przy grobach stały tłumy ludzi w pełnym zadumy milczeniu. Po modlitwie i błogosławieństwie, przy dźwiękach marsza żałobnego, trumny zostały złożone do ziemi. Urzędnicy i koledzy zmarłych podchodzili i jako ostatnie pożegnanie rzucali na trumny garść ziemi, składali także kwiaty oraz wieńce. Przy grobach rozgrywały się rozdzierające serce sceny, gdy przed oczami najbliższych trumny zostały opuszczone do ziemi. Bardzo powoli pustoszało to miejsce głębokiego, bolesnego smutku.”

W dalszych numerach Der Oberschlesische Wanderer z 11 czerwca i 13 czerwca, znajdziemy jeszcze informacje o wsparciu dla rodzin ofiar, udzielanego przez Wanderera.

Der Oberschlesische Wanderer 11 czerwca 1908

O nieszczęściu na kopalni Guido w Zabrzu

Współczucie dla członków rodzin czterech górników, który w niedzielę Zielonych Świąt, stali się ofiarami swojego niebezpiecznego zawodu, jest powszechne i wielkie. Do gorzkiego bólu z powodu tak nagłej śmierci mężów, ojców lub synów, dołącza się troska z powodu nieoczekiwanej straty żywicieli rodzin.

Trzej z owych gwarków, ofiar tego nieszczęśliwego wypadku, było czytelnikami Wanderera. Cieszymy się, że możemy zapewnić wsparcie pogrążonym w żałobie członkom ich rodzin. Po tym, jak dzisiaj, punktualnie w wyznaczonym czasie zostały spełnione wymagane warunki, zapraszamy uprawnionych krewnych do naszej głównej siedziby w Gliwicach po natychmiastowy odbiór należnej kwoty.

Każdy prenumerator Wanderera należy do bezpłatnej kasy wypadkowej.”

Der Oberschlesische Wanderer 13 czerwca 1908 roku

13 czerwca 1908 roku:

„O wypadku na kopalni Guido.Zabrze

Katastrofa na kopalni Guido, która miała miejsce osiem dni temu i której ofiarami zostało czterech dzielnych górników, pokazuje jak szybko kroczy nieszczęście w naszym przemysłowym regionie i jak nieoczekiwanie spada na niektóre rodziny. W tych dniach gorzkich trosk kojąco działa materialna pomoc jaką rodzinom swoich zawodowo poszkodowanych abonentów udzielił Górnośląski Wędrowiec. Trzech powyższych poszkodowanych (Brix ojciec i syn, a także Borszcz) byli czytelnikami Wanderera, dlatego mogliśmy właśnie wczoraj wypłacić członkom ich rodzin należą kwotę za wypadek pod ziemią (za wypadek na powierzchni płacimy 150 marek) co widać poniżej.”

Autor: Rafał Tylenda.                                                                                                                05.11.2018

Specjalne Podziekowania dla:

Dany Durdyn

Kamila Wloczki

Beaty Pęcak

Slawomira Nadolskiego

Materiały użyte w tekście pochodzą z zbiorów Śląskiej Biblioteki Cyfrowej

Czasopisma:

Górnoślązak

https://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/170152?fbclid=IwAR0JaND201UQsO8fYg-bd-fJJm1TQd3IJZFzVmm81BCwDzN-vxivCj-3wTs#structure

Gazeta Robotnicza

https://sbc.org.pl/dlibra/publication/97565#structure

Der Oberschlesien Wanderer

https://www.sbc.org.pl/dlibra/publication/82748#structure